19 października 2013

Św. Piotr z Alkantary OFMAlc


Święty kapłan i wyznawca (1499-1562).

 

Przyszły święty urodził się jako Jan Garavito w 1499 roku w małym miasteczku Alkantara, w hiszpańskiej prowincji Estramadura. Jego ojciec Piotr Alfons, wybitny prawnik pełniący urząd gubernatora oraz matka Maria, pochodząca ze znamienitej szlacheckiej rodziny Vilela y Sanabria, znani byli z wielkiej pobożności i troski o losy mieszkańców miasteczka. Od wczesnych lat życia chłopiec poświęcał dużo czasu modlitwie, szczególnym nabożeństwem darząc Matkę Bożą. W chwilach wolnych od nauki szedł do kościoła i tam spędzał czas na pobożnych rozmyślaniach. Pewnego dnia zaniepokojony długą nieobecnością Jana ojciec zlecił służbie odszukanie syna, a ta odnalazła go w kościele, tak głęboko pogrążonego w modlitwie, że nic do niego nie docierało. Od tej pory rodzice nie pozwalali nikomu zakłócać takich chwil, dostrzegając niezwykłość tak wielkiej pobożności u dziecka.

Henryk Comendado, 1954r.
Katedra w Caceres, Estremadura


Gdy chłopiec miał osiem lat, zmarł jego ojciec, a matka – ulegając namowom rodziny – ponownie wyszła za mąż za wdowca, Alfonsa Barrantesa. Ojczym widząc postępy Jana w nauce gramatyki  i filozofii, wysłał go w 1511 roku na uniwersytet w Salamance, by tam studiował prawo kanoniczne. Cztery lata, które przyszło mu spędzić w tym mieście, poświęcił całkowicie na naukę, modlitwę oraz pomoc chorym i więźniom. Każdy dzień rozpoczynał od Mszy św. i modlitwy, a po wykładach i bardzo skromnym posiłku, udawał się do okolicznych szpitali. Tak jak i w domu rodzinnym, tak i w Salamance, każdą wolną chwilę spędzał w kościele. Co niedzielę służył do Mszy św., odwiedzał więźniów i rozdzielał jałmużnę. Pokuta i umartwienia, jakim się oddawał, przybliżały go coraz bardziej do Pana Boga. Wiele godzin spędzał w rozmównicach klasztornych, szukając przyszłości dla siebie z dala od świata i kariery, jaka się przed nim rysowała.

 Witraż z kościoła franciszkanów Mount Sepulchre w Waszyngtonie

W 1515 roku Jan spotkał się z o. Franciszkiem Frenegalem z Kustodii św. Ewangelii, aby zasięgnąć jego rady co do swojej przyszłości.  Ich rozmowa przyspieszyła jego decyzję o wstąpieniu do zakonu franciszkańskiego, który pod koniec XV wieku przyjął reformę w duchu ścisłej obserwancji . Szesnastolatek udał się do klasztoru pw. św. Franciszka w Manxarrettes (Manjaretes), położonego w górach, na granicy z Kastylią. Ojciec Frenegal, pełniący funkcję klasztornego kustosza, nie zdążył powiadomić mistrza nowicjatu, o. Michała de Rocca, o swojej rozmowie z pobożnym młodzieńcem, a ten nie ufając młodemu wiekowi Jana, przed podjęciem ostatecznej decyzji zalecił mu odbycie rekolekcji. Miał też oswoić się z surową regułą, jaka panowała w klasztorze, ponieważ o. de Rocca nie wierzył, że szlachetnie urodzony chłopiec będzie w stanie całkowicie wyrzec się dóbr i tytułów, zachować milczenie i posłuszeństwo. Minęło kilka tygodni, a zakonnik widząc żarliwość, pokorę i roztropność cechujące Jana, przyjął go do nowicjatu i nadał mu imię Piotr.

 Bernardo Strozzi


W klasztorze młodzieniec pełnił różne posługi: zakrystiana , furtiana i szafarza . Sypiał na gołej ziemi, a kiedy uznał, że nazbyt mu wygodnie, zaczął sypiać na klęczkach z czołem opartym o ścianę lub też siedząc na piętach. Wystarczały mu zaledwie dwie godziny snu, resztę nocy poświęcał na modlitwę i praktyki pokutne. Przez wiele lat jego posiłkiem był jedynie chleb z wodą, czasami w dni świąteczne pozwalał sobie na owsiankę. Nosił zgrzebny habit, nigdy nie nakrywał głowy kapturem i nie nosił butów. W tym czasie cierpiał od szatańskich ataków, dręczony ponad ludzkie siły. Ale w słabym ciele nowicjusza tlił się dzielny i odważny duch, a wiara dodawała mu sił do walki z pokusami i własnymi słabościami.

Cud św. Piotra z Alkantary
Jan Baptysta Lucini, ok. 1680r.
Museo Civico di Crema e del Cremasco w Cremie, Lombardia

W 1522 roku, w trzy lata po przekształceniu kustodii Estramadury w prowincję, nowym prowincjałem wybrano o. Franciszka Frenegala, który pamiętając o pobożnym młodzieńcu, polecił przygotować mu się do święceń subdiakonatu. Piotr w swojej skromności nie zamierzał zostać kapłanem, chciał pełnić posługę prostego brata zakonnego. Poddając się woli prowincjała, w 1522 roku przyjął święcenia subdiakonatu, rok później diakonatu, a w kolejnym roku – w wieku dwudziestu czterech lat – otrzymał święcenia kapłańskie. Wkrótce potem na polecenie przełożonych przemierzał prowincję jako kaznodzieja. Dar wymowy, rozległa wiedza teologiczna, ale przede wszystkim osobisty przykład pociągały rzesze ludzi, przyczyniając się do licznych nawróceń.

 mal. anonimowy


Od 1525 roku Piotr z Alkantary zarządzał kolejno kilkoma klasztorami w prowincji, w tym klasztorem św. Onufrego w La Lapa, nieopodal Badajoz, gdzie w 1532 roku napisał Traktat o modlitwie i medytacji. To niewielkie dzieło, w krótki i przystępny sposób opisujące konieczność i dobrodziejstwa modlitwy, było cenione przez wielu świętych, m.in.  św. Teresę z Awili (Avila), św. Ludwika z Granady oraz św. Franciszka Salezego. W 1538 roku został jednomyślnie wybrany przełożonym prowincji św. Gabriela. Nie poprzestając na obserwancji, jaka w niej panowała, wprowadził nowe, surowsze konstytucje, które zatwierdzono na kapitule w 1540 roku. Dwa lata później udał się do Portugalii, gdzie założył kilka małych klasztorów. Został mianowany gwardianem i mistrzem nowicjatu w Palhais, gdzie wychował tylu pobożnych nowicjuszy, że wkrótce mógł założyć kustodię w Arrabido, nieopodal Lizbony (w 1560 roku przekształcono ją w prowincję).

Ludwik Tristan, XVIw.
Pałac Arcybiskupi w Toledo


W 1544 roku wezwano Piotra z Alkantary do macierzystej prowincji – tam mianowano go definitorem . Posłuszny poleceniom przełożonych zakonnych, spełniał swoje obowiązki, tęskniąc nieustannie za odosobnionym miejscem, w którym mógłby całkowicie poświęcić się modlitwie i pokucie. To pragnienie spełniło się po kapitule generalnej, która odbyła się w Salamance w 1553 roku. Otrzymał na niej pozwolenie udania się do klasztoru św. Onufrego w La Lapa. Przebywając w odosobnieniu, spędzając wiele tygodni na modlitwie, poszcząc i biczując się, doznał natchnienia, żeby wprowadzić jeszcze surowszą regułę do klasztorów prowincji, w celu zadośćuczynienia za szerzące się herezje i straty, jakie Kościół poniósł na skutek reformacji i osłabienia wiary. Wyruszył pieszo i boso w drogę do Rzymu, aby u następcy św. Piotra uzyskać zatwierdzenie nowych konstytucji, co nastąpiło w 1555 roku. Papież Juliusz III nie tylko zaakceptował zmiany w regule, ale i zezwolił Piotrowi na zakładanie nowych klasztorów, które miały podlegać władzy generała franciszkanów konwentualnych.

 Jan Baptysta Tiepolo, 1762r.



Według nowej reguły zakonnicy, których liczba w klasztorze nie powinna przekraczać ośmiu, mieli mieszkać w ciasnych celach, spać na ziemi, a jeśli w celi panowała wilgoć reguła dopuszczała spanie na matach lub deskach. Bez względu na porę roku czy pogodę powinni chodzić boso. Nie mogli spożywać mięsa, ryb, jaj oraz pić wina (wyłączeni spod tej restrykcyjnej dyscypliny byli jedynie chorzy). Co najmniej trzy godziny dziennie zakonnicy mieli poświęcić na cichą modlitwę w celi, nie wolno im było pobierać stypendiów za odprawiane Msze św. Mimo tak surowej reguły szybko znaleźli się chętni do jej przyjęcia. Pierwszy niewielki klasztor oparty na nowej regule powstał w Pedroso, nieopodal Plasencii, a zakonników nazywano franciszkanami bosymi lub obserwą Piotra z Alkantary. Już w 1556 roku utworzono dla tego klasztoru kustodię, którą w 1561 roku przekształcono w prowincję pw. św. Józefa (w tym czasie istniało już 9 domów zakonnych). Papież Paweł IV swoim brewe  Cum a nobis z 1559 roku zezwolił na zakładanie klasztorów, kustodii i prowincji na całym świecie. Nieco później do nowo powstałej prowincji św. Józefa przyłączyła się prowincja pw. św. Gabriela oraz dwie portugalskie kustodie. Trzy lata później papież Pius IV bullą In suprema wyłączył alkantarzystów spod jurysdykcji generała franciszkanów konwentualnych, oddając nowo utworzoną gałąź zakonu pod opiekę obserwantów i dodając klauzulę o wieczystym przestrzeganiu statutów ułożonych przez Piotra z Alkantary.

Św. Piotr z Alkantary udziela Komunii św. Teresie z Avila
Liwiusz Mehus, 1683r.
Museo dell'Opera del Duomo w Prato, Toskania

Odwiedzając jako wizytator nowe klasztory w prowincji Estramadura, w 1559 roku Piotr dotarł do Awili (Avila), gdzie spotkał św. Teresę . Święta, która pragnęła powrotu do tradycyjnej obserwancji w swoim zakonie, przeżywała w tym czasie bardzo trudne chwile – jej przyjaciele, a nawet spowiednicy, nie rozumiejąc powodów dla zmian w zakonie, przypisywali to działaniom złego ducha. Pobożny alkantarzysta, który widział rozluźnienie zakonnej dyscypliny i powolne odchodzenie od reguły, doskonale ją rozumiał. Zachęcił świętą do uzyskania papieskiego brewe i pomógł szukać kandydatek do podjęcia życia według ściślejszej obserwancji. Już w 1562 roku udało się otworzyć pierwszy dom zakonny. Za namową Piotra z Alkantary poświęcono go św. Józefowi, do którego zakonnik żywił szczególne nabożeństwo. 

Apoteoza św. Piotra z Alkantary ze św. Hieronimem
Jan Baptysta Pittoni, 1725r.

Kontynuując wizytację klasztorów, dotarł do Viciosa, gdzie złożony chorobą musiał się zatrzymać. Książę Oropresa starał się zapewnić mu jak najlepszą opiekę, ale stan chorego pogarszał się coraz bardziej. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, poprosił o przeniesienie go do klasztoru Arenas (obecnie Arenas de San Pedro), aby mógł umrzeć wśród swych braci. Na dwa dni przed śmiercią przyjął Wiatyk, a całą noc następną spędził jak zwykle na modlitwie. Zmarł modląc się na kolanach słowami Psalmu 122: „Uradowałem się, gdy mi powiedziano: Pójdziemy do domu Pańskiego” ; w samo południe w niedzielę, 18 października 1562 roku, we wspomnienie św. Łukasza Ewangelisty.

 Klasztor w Arenas de San Pedro

Bracia procesjonalnie zanieśli go do klasztornego kościoła, gdzie tłumy mieszkańców miasta i okolic przybyły, aby przed pogrzebem pożegnać świętego zakonnika. Jego ciało złożone na katafalku wydawało przyjemny zapach, a ślady po ranach na nogach zniknęły. Po śmierci ukazał się św. Teresie, mówiąc: „O szczęśliwa pokuto, która wyjednałaś mi łaskę chwały niebieskiej”.Pan Jezus objawił tej wielkiej świętej, iż o cokolwiek wierni będą prosić, wzywając pomocy św. Piotra z Alkantary, otrzymają to niezwłocznie.

Franciszek Bergara y Bartual, 1753r.
Bazylika św. Piotra w Rzymie, dolna nisza w lewej nawie

Do grobu pielgrzymowali wierni, a cuda jakie działy się za jego wstawiennictwem spowodowały, że sprawą zainteresowały się władze kościelne. Cztery lata później prowincjał, o. Bartłomiej od św. Anny, polecił otworzyć grób, a w nim odkryto nietknięte ciało założyciela zakonu. Złożono je w relikwiarzu, który umieszczono w nowo wybudowanej kaplicy. Brewe z 18 kwietnia 1622 roku In sede Principis Apostolorum  papież Grzegorz XV ogłosił tego mistrza pokuty i modlitwy błogosławionym, a 28 kwietnia 1669 roku – za pontyfikatu Klemensa IX – miała miejsce uroczysta kanonizacja. Papież Klemens X wyznaczył 19 października  na dzień uroczystości św. Piotra.

Kościół pw. św. Józefa i św. Piotra z Alkantary w Kaliszu

Na ziemie polskie kult świętego dotarł przez reformatów i bernardynów, i to głównie w kościołach należących do tych zakonów można znaleźć wizerunki przedstawiające sceny z jego życia. Jeden z kilku kościołów w Polsce pod wezwaniem św. Piotra z Alkantary znajduje się w Kaliszu. Barokowa, jednonawowa świątynia, została zniszczona razem z całym klasztorem w sierpniu 1914 roku . W latach 1919-21 miała miejsce gruntowna odbudowa, a obecnie kościołem i klasztorem opiekują się siostry nazaretanki.

Sanktuarium św. Piotra z Alkantary w Arenas de San Pedro

Patron:
Brazylii (od 1826), Estremadury, Nocnej Adoracji, reformatów, strażników nocnych. Wzywany w obronie przed złośliwą gorączką.

Ikonografia:


Przedstawiany w habicie franciszkańskim. Jego atrybutem jest: gołębica (symbol Ducha św.), krzyż bez Pasji , księga, dyscyplina, włosiennica oraz stygmaty na tarczy, jako znak szczególnego nabożeństwa do Męki Pańskiej.

Cytat:
„Przeciw nadmiernej żądzy poznania i studiów pierwszym remedium jest rozważyć, o ile cnota jest lepsza od nauki, a mądrość Boża od mądrości ludzkiej. W ten bowiem sposób poznasz, o ile korzystniej jest oddawać się ćwiczeniom, które rodzą właśnie pierwszą z nich. Choćbyś opanował wszystkie nauki i zdobył światową sławę – za czym tak gonisz – co ci z tego, skoro wraz z życiem trzeba się z nimi rozłączyć? Czy jest coś bardziej nierozsądnego, jak nabywać z takim wysiłkiem to, czym tylko przez chwilę możesz się cieszyć? Czym jest to, czego tu możesz się nauczyć? Niczym. Gdy zaś umiłujesz Boga, znajdziesz Jego, a w Nim wszystko. W dzień straszliwego Sądu nie będą nas pytać, cośmy czytali, ale co robiliśmy; nie będziemy się też rozliczać z grzecznego obejścia w towarzystwie lub z poklasku, jakie sobie zyskiwały nasze mowy i kazania, ale z dobrych uczynków, jakie wypełniliśmy.”



Lektura:
św. Piotr z Alkantary "Jak człowiek powinien się modlić. O modlitwie i medytacji"
Stefan Józef Piat OFM "Święty Piotr z Alkantary"